Życzliwy

Uprzejmie donoszę mój sąsiad
nie płaci podatków ma nieujawnione przychody
prowadzi się rozwiąźle co rusz zmienia samochody

Między pierwszą w nocy a trzecią do was piszę
targany poczuciem sprawiedliwości
z tego powodu cierpię na bezsenność i wrzody
żołądka

Nie mogę dłużej tej myśli znieść bo i teść też
ma zwyczaj zarabiać na lewo a ja jestem człowiek
uczciwy

Jestem intelektualistą bo czytam gazetę wyborczą
idę do przodu z postępem
nie jak nieoświecony motłoch który nie zmienił
się od czasu zaborów klepiąc pacierze

 




 

 

Index wierszy