Życie na krawędzi

Dzieci z Birmingham szalały czuły smak zwycięstwa
mało się pamięta od wąchania kleju
na tej betonowej pustyni odbywała się nieustająca
zabawa

The Clash w '76 śpiewał że nie mają dziewczyny
nie mają pracy ani pieniędzy

to głos naszej generacji nie śpiewamy o głupotach
grając pod publiczkę jak osły i świnie

Pływającymi rytmami kapeli marszowej zwalczamy
Front Narodowy zażywamy dragi jak przystało na
niegrzecznych chłopców nosimy fryzury z czubem
możemy pozwolić sobie na wszystko

Muzyka na gorąco jest jak zdobycie Bornholmu
wykurzenie Manuela Noriegi
nadchodzi czas czarnego Hip hopu z Nowego Jorku
nie reaktywujemy się dla pieniędzy jak smutni
staruszkowie

Nie jesteśmy święci jesteśmy porąbani oj! oj!
zburzyliśmy World Trade Center
zniszczyliśmy Amerykę by rządzić całym światem
staliśmy się wrogami publicznymi numer jeden

 




 

 

Index wierszy