Wyrodek
Powiesić się nad ranem na sznurku od firanek
jak Jesienin najwybitniejszy imażynista
w hotelu „Internacjonał”
niech się służby postarają by na to wyglądało
własną krwią nie pisać już po ścianie
być prawilnym odcinać kupony od dobrego życia
nie pić do utraty tchu nie pić!
nie robić plastikowej Barbie i Kenowi Carson
burd i co jeszcze wymyśli moja głowa
jaką powoła do życia teorię spiskową jaką?
Alkoholik na dnie kreśli The End bez happy endu
własną śmierć nie tak wyobrażałem sobie
od kilku dni mam zawroty głowy
nie wróżą nic dobrego Wieczór na SORze -
Panie doktorze niech mi pan pomoże
chcę żyć nie chcę już pić głupi ten ostatni wiersz
w którym przenicował się świat
napisał go czub