Wrzutnik

Przymiotnik gdy chcę coś sprzedać
mówię kwieciście
miasto widmo a na przedmieściach
dystrybutory paszy tam się żywią masy
ja zaś jestem oryginalny
tokuję w Paradise
pakuję od tyłu w zakrystię
w Swingers klubie robię świętą czwórce
posłuchaj głosu w głowie
on ci na wszystko odpowie
mam być w cieniu zanim zasnę
i jak kamień wrzucony do wody
zniknę pod powierzchnią własnej krwi
całując stopę która mnie zmiażdżyła
zimno mi boję się ciemności
moich onych
każdy schizofrenik paranoidalny
ma onego rodzaju hula-hoop na ten rok
Roni Lachowicz lub inna Gwiazzda
może Luntek z Pigułą z Gdyni
się sucze na Youtubie tlą


 

 

Index wierszy