Wieczornica

"Gdzie jest skarb twój, tam będzie i serce twoje"

Nasza ojczyzna jest tam gdzie nam dobrze się żyje
praca jest miła, lekka i przyjemna
nie jak w Polsce do której już nie wrócę
bo się jej wstydzę.

Odbiłem od dna i w dal popłynę, choćby na Kanary
gdy zawilgotnieją stawy.

Otwarty jest przede mną cały świat, mam rzeczy
o których wy możecie tylko pomarzyć
i nie są przemijające bo mają wieczystą gwarancję.

Tu też będzie dobrobyt gdy zaczną u was obowiązywać
normy, z prowincjonalnego zapyziałego zaścianka
przemienicie się w gospodarczą potęgę,
i stanie się cud wtedy warto będzie tu wrócić.

W razie pomoru, gospodarczego krachu, czasu wojny
i klęski głodu na nas nie liczcie,
chcieliście być mesjaszem narodów to sami cierpcie
w imie prawd objawionych.

My chcemy wraz z cywilizowanym światem się bawić,
czerpać z życia pełnymi garściami wszystko to,
co sprawia nam radość.

Nie tkwić na nieszporach jak słup soli, jak lampka
wieczysta przed tabernakulum nigdy niegasnąca.

Tu nawet policja jest miła, możemy ćpać do woli,
uprawiać seks mężczyzna z mężczyzną,
kobieta z kobietą, i nikt nie przyklei etykietki
"żyda" czy "sodomity".



 


 

 


 

 

Index wierszy