Western Country
stado mustangów galopuje przez wolną przestrzeń,
dziką prerie w której nigdy nie będę, cóż mogłoby
być ponadto.
ewangeliczne lilie polne, ptaki niebieskie lecące
po draperii nieba. dharma w każdym bycie, strażnik
który określa trajektorie lotu,
godziny widzeń, dozowane światło i wybieg tam
na spacerniak w kwadraturę koła, kurwy i artystyczne
bydło ma tego więcej.
umrę i przed śmiercią się nie nasycę, antydepresanty
środki na polepszenie nastroju, otchłań to tylko mud.
nie jest to tym samym co wstąpienie do szeolu,
szeol - jest pozbawiony czarnych dziur.