Trawestacja Radosława Czerkawskiego
Jestem grzeczny i układny
poczyniłem inwestycję
w prawo rzymskie i kościelną heraldykę
magisterium tiary i klucza
Mam księgę w jednym paluszku
symbolikę obrazków atrybuty świętych
naukę słów pieśni ku chwale Pana
bo „Kto śpiewa ten dwa razy się modli”
tak powiedział św Augustyn
więc trzeba się modlić i mieć wiarę
w jasną przyszłość
abym się wzbogacił i nie był jak biedacy
Ale relegowano mnie z seminarium
było to tak jakby cały mój świat się zawalił
brak widoków na zamożną parafię
własne probostwo
samochód z górnej półki i gosposię
swój cennik usług
za które można realizować potrzeby
Kupić sobie telefon za 4200 zeta
i pochwalić na Fejsie cudnym iPhone 5s
niech myślą że to Fejk
co roku jeździć na lazurowe wybrzeże
gdzie słońce plaża i lazur wody
opalające się dupy
incognito korzystać z uciech
A tu pizda wieloryba i pomyśleć że nic
z tego nie będzie żal ściska serce
Więc wyjechałem do Stanów
spaliłem za sobą wszystkie mosty
robiłem tam to co wychodzi mi najlepiej
zamieszkałem na plebanii
przy kościele w New Bedford
znalazłem czek
przeczytałem w branżowej prasie
o ofercie pracy
zaopiekowania się staruszką
jak dobry Samarytanin
zanim seniorka zmarła
dostałem w podzięce nowego Chryslera
biżuterię i inne oszczędności
A potem kupiłem psa takie białe coś
z łatami
sunia miała na imię „Kiya”
by się nie nudzić połamałem jej żebra
policzyłem kości pociąłem język
żeby mieć piękne foty włożyłem w piekarnik
aż zaświtała myśl
aby głodzić i wbić długopis w oczy
wszak Ameryka to kraj wolności