Teatr osobliwości

Marii Duławskiej

Dobrze że nie przekląłeś mnie Panie
nie dotknąłeś fizyczną ułomnością czyniąc jednookim cyklopem
chimerą przerazą czy choćby osobą z hipertrychozją
lub małogłowiem kimś pozbawionym dolnej połowy ciała
Człowiekiem Słoniem z syndromem Proteusza
co w swojej samotni pisze wiersze i buduje kartonowe modele
nim spocznie jego szkielet jako naukowy eksponat
w gablocie w Royal London Hospital

Jestem ożypałka z clipartu niepokorną prowincjałką
i czuję się dobrze w roli głównej
wieczór autorski uświęci Prezydent Zamościa z całą świtą
odprawi laudacje nad „epitafium dla życia”
ze mną specjalistką od pisania hymnów i panegiryków
na cześć tych co przyczynili się do wydania ponad czterdziestu
tomików

Widzisz Panie nie jestem jak nic nieznaczący obszczymurek
(tym który ten tekst pisze)
którego nie zauważyła krytyka i nic dobrego o nim
nie „wygóglujesz” bo jako Poeta nie jest „ency” tak stwierdzi
konsultant wolontariusz Wikipedii
Chciałam w dobrej wierze go naprostować
bijąc po otwartych dłoniach linijką wpajając zasady ortografii
ucząc szacunku do piękna słowa
lecz nauka poszła w las ukształtowały się złe nawyki
u nieuka co to nie potrafił wymówić prawidłowo głoski „r”
bo wolał rerać

 

Zamość, 14. IV. 2012




 




 

 

Index wierszy