TAO

Żegluję po rozłożystej kartce to jest rzeka
Orinoko której wody w porze deszczowej
przelewają się poprzez tereny podmokłe

Zakola Casiquiare liczne odnogi i rozwidlenia
lewy dopływ Amazonki czarne wody Rio Negro
łączą się z wodami białymi

Wilgotne lasy mangrowe niosą dźwięki ptaków
które uwiły sobie gniazda

Bóg wylądował w domu bez klamek aż w końcu
stał się wariatem to gabinet terapii grupowej
nóż w brzuch od każdej ze stron w niebieskim
sklepieniu outsider

Skoro nie byłeś ptakiem jak mogłeś śpiewać?
pieśń temu głuchemu pokoleniu które nic
nie rozumiało z twojego języka






 

 

 


 

 

 

Index wierszy