Studium głowy królowej Saby z eksponatów zaginionych
Królowa o gładko uczesanych włosach roztacza zapach
wonnych olejków, jej rozpromieniona twarz jest pełna
blasku kwitnących ogrodów, choćby tych za murami Marib.
W pobliżu świątyni bóstwa księżycowego, w terakotowych
skrawkach, które stanowią uniwersalne prawo stawania się,
rodzenia i umierania.
Zapora wodna użyźnia ziemie pól uprawnych, oaz obwitych
w palmy daktylowe, dwórki towarzyszą tej która spaceruje
pośród pałacu.
Ona jest jak młoda niewiasta o wielu imionach, która przed
zamążpójściem wypytuje kupca o mieszkańca z odległego
miasta, bo słyszała wiele dobrego odnośnie jego mądrości.
Czas konwersując jak równy z równym, zastygł płynąc.