Social network
Co wzięłaś, dziecko, powiedz, co zażyłaś,
kto Ci to dał, jakie piguły?
Czy otrzymałaś pomoc od przyjaciół
na Facebooku, gdy zamieściłaś
pożegnalny wpis a oni Twoje bye bye
lajkowali i udostępniali, trzymając kciuki,
by udało się. Życzyli powodzenia,
jak przystało na dobrych Samarytan
którym za daleko tych kilka kroków,
czy ktoś się pochylił i chciał
Tobie pomóc?
Dlaczego to zrobiłaś,
bo drwiono z Ciebie? Mówiąc, że jesteś
dobrym materiałem na lesbijkę,
w dzieciństwie chłopcy poniżali i dokuczali
Tobie, nazywając babochłopem,
aż poczułaś, że wolisz dziewczyny
czy było to aż tak dotkliwe?
Dziecko, skąd przyszła śmierć,
weszło to nieszczęście?
Czy wraz ze śmiertelną mieszanką
barbituranów i alkoholu,
spłynął na powieki sen? A może
w trakcie ostatniej kąpieli,
gdy chciałaś się wydostać z wanny
a w pokoju obok śpiewała Nina Simone -
Black Is The Color Of My True Loves Hair
mając nadzieje, że przyjdzie czas,
nadejdzie dzień, że będzie liczyć się
życie.
Którędy przyszła śmierć, czy przez
zamknięte szczelnie okno?
Zaślepioną kratkę wentylacyjną
przez którą nie mógł uiść czad
trucizna przeniknęła bezszelestnie płuca,
powędrowała w zacisze serca,
Twoja skóra stała się sinoblada
na resuscytacje było już za późno.
Dziecko czy bardzo bolało,
gdy dusiłaś się wymiocinami w dniu,
gdy się Bóg narodził.
Zamość, 22 - 23. V. 2015
|