Séraphine de Senlis

Natchnienie spłynęło na prostaczkę pikardyjską służącą
która sprząta bogate domy w Senlis
niech będzie sekretem podkradany wosk ze świec
i krew od rzeźnika którą przemieniasz w farbę
artykuły niezbędne do jednoosobowego nabożeństwa
malując kwiaty intonujesz psalmy
nikt nie zdoła cię uratować przed tobą
schemat jest taki sam od wieków wychodzisz z biedy
otwierają się drzwi sławy by chwilę później
dosięgło szaleństwo malowanie odeszło w ciemność
zatrzaskując za tobą drzwi psychiatryka
nazywanego przez epigonów azylem w którym
umrzesz z głodu

 

 

 

 

 


 

 

 

Index wierszy