Pragnienie życia

Mógłbym być każdym z Was dwudziestokilkuletnich
stać się nowym nabytkiem międzynarodowej korporacji
która jest najostrzejszym graczem w branży
obsługuje na całym świecie przewroty zbrojne

Zostałbym złowiony przez headhunterów moją głowę
zmniejszyliby do wielkości pomarańczy
co rosną pośród sadów w Kalifornii
nie byłbym ani zimny ani gorący

W porze lunchu wciągałabym kokainowe kreski przez
zwinięty banknot pięćdziesięciofuntowy
nosił drogie garnitury miał kupę forsy jeździł ferrari
do mnie należałyby najnowsze gadżety
lokalizujące punkt G u kobiety która kochałaby mnie
niczym buty od boskiego Manolo!


 




 

 

Index wierszy