Perła troski

Aleksandrowi Jackowskiemu (1920-2017)

Niektórzy ludzie są tak biedni, że jedyne
co mają to pieniądze

W równoległym świecie byłbym hedonistą
jak Dan Bilzerian
wiódłbym wygodne życie
w cieniu własnej palmy zajmowałbym się
estetyką różowych cipek

Tu kłania się psychologia barwy
wciągałbym kokainowe kreski i wszystkie
laski masowo lgnęłyby do mnie
a raczej moich pieniędzy

Nie musiałbym malować tych
pierdolonych obrazków co to za darmo
by ich nie chcieli dotknięci empatią
nie mówiąc o zapłacie

Caravaggio za życia sprzedawał prace
za miskę soczewicy (był mordercą)
Ezaw sprzedał pierworództwo
ja drogocenną perłę zakopałem w polu
które nabyłem przed
własną śmiercią

Teraz jestem na amerykańskim rodeo
motoryzacyjnym show
Basketball Grand Prix 3x3
Melex z audioprzewodnikiem
"Z kamerą wśród zwierząt"
tekst czyta Krystyna Czubówna

zabrakło tylko Pietera Bruegla starszego
jego ślepców duchowych i kalek
symbolizujących społeczne zepsucie

Nikifor nie lubił ludzi podobne
odczucie mieli oni względem jego osoby
bo bełkotał i seplenił
nie sposób było ułomka zrozumieć

No ale Pan profesor archeolog kultury
papież znawca odkrywca
rozumiał smak wytrawnego szampana
jak przystało na humanistę
co przybył nieść kaganek oświaty
na czołgach i działach armii Berlinga
a teraz też nie żyje

Co za strata do Zamościa nie było
po drodze Wielka szkoda
a przecież wszystkich to samo czeka
niechybny koniec lata
chwilowo odłożony w czasie

 

 

 

 

 

 

 

 


 

 

 

 

 

 

 


 

 

 

Index wierszy