Peregrynacje
Werona
Balkon nieistniejącej Julii porósł bluszczem
pośród wielu przymocowanych kartek
z oznakami miłości mniej znanych Romeów
Ewa pisze swoje wyznanie
Malowniczy targ zbudowany z wapienia
o różowym odcieniu odmierza swój czas
Nasze dziecko przy fontannie z globusem
uśmiecha się ufnie do świata
Tu jest jego dziedzictwo pośród arkad
krużganków straganów uginających się
od warzyw i owoców w znaku rodowym klejnot
rozpozna ten co potrafi czytać z oczu
patrząc w rzeczywistość równoległą