Pan
Powiedziała mi
pomiziaj mnie tu na dole
wśród wzgórz Golan
cienia Hermonu
niech zasłona przybytku opadnie
połączy ten świat z tamtym
w zielonej dolinie
gdzie drzewo pistacjowe
pnącza winorośli
i urósł w oczach cedr Libanu
zapłonął twój korzeń
na drodze do moszaw
tu pozostały resztki
sanktuarium greckiego bożka
Pana tych co migrowali
dużo wcześniej