Oswoić

Sylvia Plath

Język poprzez wybrzeża miękkie w ruchu
odczuwać ciało swoje jak jeździec konia
wybrzmiewać w przestrzeni mgnień

W nieskończonym świetlnym rozbłysku
pośród niebieskich henad w siedzibie
bogów wyższych

Których nazywasz dobrocią pulsującą
na powierzchni w otwarciu na teraz
patrząc przez okno

Czas poszczególny w kruchej cząstce
przynależny przemijaniu w budowie
i istnieniu w miejscach zderzeń cząstek
gazu po odkręceniu kurków

Gdy głowa włożona do piekarnika
słychać trzaski Inferno poprzez środek
nasenny szklany klosz w mroźny lutowy
wieczór






 

 

 


 

 

 

Index wierszy