Nurek
W kanale ciepłowniczym nocą chodzą po mnie szczury
śnię o ludziach brzasku oni nie pozwolą mi umrzeć z zimna
jeszcze mam odrobinę godności
towarzysze niedoli piją płyn do spryskiwaczy ten „zimowy”
z dużą zawartością alkoholu i padają jak muchy jeden po drugim
mieszkamy daleko od centrum w oddali lśnią Złote Tarasy
obok Dworca Centralnego i Pałacu Kultury i Nauki
Jest multikino w którym odgrywają raj na ziemi ogród różany
dla uprzywilejowanych Velvet Bar pośród „velvetowych”
ścian i jazzowej muzyki można zapomnieć o codzienności
oddać się rozmowom o kulturze marzeniom
tym wszystkim rzeczom nieosiągalnym dla nurkującego
w kuble na śmieci