Nowy Babilon
oczy zachodzą łzami a może to deszcz nad rzekami
babilonu, w dżdżyste dni.
topole tu są bardzo podobne, świeci to samo słońce
lecz jest jakby trochę mniej intensywne.
wcale się nie wiedzie nam źle, wszystkiego dostatek,
wprawdzie jedzenie nie smakuje równie dobrze.
ale nasza diaspora rośnie w siłę, jesteśmy traktowani
przyzwoicie.
pniemy się w górę, nie wierzymy w dwoistość natury,
świat jest racjonalny i wszystko w nim wyliczone.