Nocne życie Alkazaru

Gdzie się ukryła przedwieczna mądrość
czy mieszka w otworach okiennych
w rozświetlonych rozetach wygrzewa się
w słońcu sierpniowym

Patrzy na lot pająka co uprządł nitkę
by dosięgnąć pułapu stratosfery
Spogląda na wypłowiałe kropki biedronki
pióropusze anten które uwiadomią

dachy domów z kotką w rui która chodzi
nocą się kurwić z kocurami
By doświadczyć macierzyństwa dobrać
dobre geny

Jaskółki po lęgu zbierają się do odlotu
do odległych żyznych ziem które gdzieś
tam w stylu kolonialnym posnęły snem
kamiennym

Masajowie od wielkiego ducha otrzymali
wszystkie krowy świata i lubią pić krew
krew rzecz święta jak moja schizofrenia
i kolor czerwony

Żadnego innego końca nie będzie niż ten
który przyjdzie w cichości do pszczelich
kolonii gdy wylatujące pszczoły z ula
zginą bez śladu



 

 

 

Index wierszy