Misterium Śmierci

Awatar Szymona z Gitty w ogrodzie czyta księgę Henocha,
kontempluje wcielającą się mądrość, ladacznice Helenę
emanacje idei wiekuistego Boga.

Patrzy w pajęczą sieć, mleczną mgłę, na dalekie pokolenie
które dopiero nadejdzie i płacze bo zauważył wysłanników
wrogiej agendy, chcących doprowadzić ludzi do obłędu.

Deweloper apokalipsy Jim Jones w jedną z białych nocy
po obozowym apelu zarządził wypicie trucizny.
Trans i przeszklone oczy, potwierdzają społeczny dowód
słuszności konformizmu po którym został cmentarz.

To wierzchołek góry lodowej, takie ćwiczenie przed złożeniem
w ofierze pięciu miliardów by pozostałym było lepiej,
na gruzach wielkiego Eonu ciągnący za sznurki zbudują
nowy porządek świata.

Przetrwają ci co są coś warci resztę przeznaczono
do eksterminacji, płaczcie Córy Jerozolimskie nad dziećmi
one też staną się częścią misternie utkanej śmierci.

 




 

 

Index wierszy