MINUTNIK

zawsze chciałem zostać uznanym artystą wierzyłem
w cud pierwszej gwiazdki nocne czuwanie
pusty talerz zostawiony przy zastawionym stole

wierząc że czas nie dobiegnie końca nim spełni się
marzenie niegdysiejszego chłopca lecz skoro nurt
we mnie nie sielankowy nie idylliczny

jak u thomasa kinkade w pełnych światła obrazach
obliczonych na podobanie się milionom amerykańskich
rodzin w seriach limitowanych puzzli z tysiącem
elementów

szczęśliwa kraina nibylandii andaluzja miłośników
sztuki im ziemia spod nóg się nigdy nie osunie
w nicość świat nie runie ja połknę tabletek tysiąc
żaden cud minut nie nastąpi bo drzwi zamknięto



 

 

 


 

 

 

Index wierszy