Miasto Antropomorficzne

ta chwila jest magiczną godziną

ten krótki moment między zmierzchem a świtem
gdy światło na taśmie filmowej tworzy niezwykłe światy
jeżeli zechcesz możesz przeczytać miedzy wierszami

zobaczyć oczami wyobraźni
ulica grodzka to kręgosłup kapitel głowy pałac w pobliżu
którego dłubię linoryty

opodal akademia i kolegiata płuca nimi oddycham
a rynek wielki jest sercem ono jeszcze bije
nie słyszy krzyku swego na dworze

ponoć prawdziwie wielki byłem w dniu w którym
ogłoszono moją klęskę

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 

 

 

Index wierszy