Kosogłos

Fakt po fakcie kolejno odtwarzam w pamięci całą historię

to tylko pieniądze najpierw musi być gorzej
żeby potem było lepiej jaki dadzą ci pakiet pewnie będzie korzystny
mam nadzieję

powtarzaj co dzień mantrę chciwość zbliżamy się do wysokiego
pułapu to miasto nigdy nie zasypia mieszkańcy pną się w górę
ja stoję na krawędzi nie będę spadał długo

Pozbierać jest się dziesięć razy trudniej niż rozsypać

amerykański patchwork
przywróciłem ogród do życia wyrosły begonie i dalie hiacynty
zakwitły róże na starej zniszczonej pergoli

któregoś dnia widziałem cię w drzwiach powiedziałaś że jeżeli ci
na kimś zależy czas nie ma znaczenia
żebyś mógł mnie odnaleźć idź na spacer zobaczę dokąd
zaprowadzi głos twoja relacja z frontu

 

 

 

 

 

 

Index wierszy