*** Każdego dnia

Każdego dnia patrzę w lustro i widzę śmierć
przy pracy

Ten zbiór przyswojonych słów
około trzydziestu tysięcy lub więcej
zakochanym w sobie poetom
doskonale imituje intelektualny wzwód
treść sprowadza do roli drugoplanowej
By zagrać w scrabble lub prowadzić
wojny podjazdowe
na internetowych forach zbrojnym
orężem pióra nie ma potrzeby znać
warstwy znaczeniowej
wystarczy biernie brnąć w atrofie
mgławice słowa
Zobaczyć balet ze śpiącą królewną
w teatrze Bolszoj wykrzyczeć
Joł joł madafaka i nie pozostawić
nic więcej

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 

 

 

Index wierszy