Jurodiwyj

Obłąkany niemota stał się rodzajem krzywego zwierciadła
dla świątobliwych wyznawców złotego cielca
był zgorszeniem ci zaś co uważali że są mądrzy mniemali
że mają do czynienia z głupstwem
w jednych i drugich budził obrzydzenie
a on przemierzył całą Eurazję
przypominał mi agentowi tajnych służb czasy gdy Jezus
chodził po świecie mówiono o nim też
że „odszedł od zmysłów”
Sprzedałem go wówczas za trzydzieści srebrników
równowartość kwoty za którą można było kupić niewolnika
targany wyrzutami sumienia zawisnąłem na sznurze
Gdy wyprowadzono go aby ukamienować za bluźnierstwo
i każdy z osobna uderzał kamieniem
za wszystkie nieszczęścia i własne niespełnienie
nikt z nich nie miał wyrzutów sumienia
wszak mordowali niespełna rozumu odszczepieńca

 

 

 

 

 

 

Index wierszy