Jestem w chmurze

Życie to radosne klaśnięcie w ręce a potem opada kurtyna
i gaśnie światło miasta w którym bogobojni mieszkańcy
nie znoszą odstępstw od przeciętności
Sztuka jest droga bo gdy byłaby tania jak moja nikt by jej
nie kupił na targowisku próżności
A więc niewiele po mnie zostanie oprócz tych kilku esów
floresów Śmierć skasuje twardy dysk pozostawi ciało
na pożarcie ptakom wykluczy nasz Kapitol samotny szczyt
wyspę wzgórze czaszki drzewo na którym konał Marsjasz
pogrzebie nadzieje jaką żywiliśmy względem tych
co sypali piaskiem w oczy rzucali nam pod nogi kłody

 

 

 

 


 

 

 

Index wierszy