Jasnogórska Konfederacja Narodu Polskiego

Drogi narodzie my bez ściemy chcemy powiedzieć
że światło jest wynalazkiem masonów Wyznawców
lucypera fosforyzującego za nim idzie globalizm
Którego olaboga lewa noga dochodzi już do
rogatek Niemiec wykupuje ziemię

Nam proboszcz godoł na niedzielnej liturgii
że te seks-shopy McDonaldy pachną zgniłym
liberalizmem Siarką i ogniem piekielnym
A nasze dziatki starodawnych łojców wiarę
nie chcą wyznawać nie dają na tacę

Tylko cyrografy na własne duszycki podpisują
bo się uczyły w tych bezbożnych szkołach
Kiery siedym roków niy miou tsza było kijem
ino w tyłek loć
Nie powyrastałyby z nich pedały

Trzeba bronić honoru najjaśniejszej panienki
kondomy i seks pozamałżeński jest grzeszny
W dobie małego przyrostu niech panie w kiosku
przekłuwają cieniutką igłą baloniki Pochowają
świerszczyki pod groźbą ekskomuniki

 


 

 

 


 

 

 

Index wierszy