Gnoza

sztuka rodzi się na przedmieściach lub w miejscach zabitych dechami
na wygnaniu daleko od centrów kulturalnych w których przebywają
rezydenci mający swój kawałek parceli ulokowany gdzieś przy alejach
pól elizejskich czy w podobnym miejscu

sztuka rodzi się w brudzie przebywa w ciemnicy zakładu zamkniętego
pośród obłąkanych bo w chwili załamania pił terpentynę dostał w schedzie
worek farb po starszym koledze który odwalił kitę nie doczekawszy się
uznania

skoro żaden prawdziwy prorok w swojej ojczyźnie nie jest doceniony
po mnie też ktoś odziedziczy dziesiątek czystych płócien wytartych
pędzli wyschnięte w tubce farby kilka buteleczek oleju lnianego  
i inne drobne rzeczy


 




 

 

Index wierszy