Enter

Lśni na głowie mirtowy wianek najpiękniejszej,
na tym odległym zdjęciu w sepii, górnym numerze
foliału.

Współczesne księżniczki nie noszą mirtu,
nie czytają książek, więc nie marzą o księciu
z bajki na sposób klasyczny.

Wystarczy "kark" który wyjechał na baksy
gdzie poznał tkaczy jedwabiu, ludzi smoka z East Endu,
sprzedawców milowych kresek.

W Reichu niewiele się robi, na zielonej wyspie
po pięciu latach emerytura, tak mówią ci których
nie sieją bo się sami tacy urodzili.

Chcieliby wygrzewać stare kości, a tu trzeba
mieć ruchy pracować szybko, bo nikt nie daje
nikomu nic darmo, żadnym darmozjadom na zmywaku.



 

 

 

Index wierszy