dziecięca semantyka romantyka
po tej stronie treści małpa różniczkuje kolorów siedem,
ten kawałek tęczy z popołudniowego nieba po deszczu.
czemu patrzysz żabko zielona na głupiego fanfarona?
absolut mrówki uczonej, ma podwójną składową żądła.
z zaznaczeniem że nie wiemy w której części ono jest,
a że jest tak, to równie pewne jak brzęczący na łące
kosmaty trzmiel. on to wleciał do ogrodu i przysiadł
na płatku róży, w której się zadurzył po same czułki.
bajecznik bajarz jeść jabłecznik, i opowiadać nam
o mnemozynie. wino patykiem pisane słowo klucz,
piloci lotni od dmuchawców lotnych, kreatywnych
przestrzeni niebieskich, w zielonych łąkach kwietnych.
dać wiele ci nie mogę gdyż niewiele mam,
czego nie miałbyś ty sam.
czytać mogę moskowskij wiestnik by wiedzieć,
kto to był puszkin i mickiewicz? pod którą strzechą,
pod którym niebem, jaka to gwiazda przyświecała
im przewodnia, nić utkana przez ariadnę, jaka.
jak piekło pijaka?, ten pled kapoty na grzbiecie wytarty,
słowo już niemodne, wyleniałe koty na asfalcie w słońcu.
w południową część miasta, w śmietniki uderzę
może znajdę coś więcej niż resztek. odzieży trochę,
pustych butelek i coś z literatury pięknej.
popatrzę sobie na twarze humanistów, wydelikaconych
literatów, co och, ech, ą , ę. zrób to sam, młotkiem
i gwoździem wraz z proboszczem, zabijcie przestrzeń
świetlną. tak jak przystało na pojętnych uczniów
adama słodowego.