Drzewo życia

Nadjechały piękne pulmany
wtoczyły się wagony
z nich wyszły ładnie ubrane Żydówki
z bagażami uśmiechnięte
wraz z mężczyznami i dziećmi

one po raz pierwszy
w życiu zobaczyły las i ostatni

wybiły drzewa ku słońcu
które karmi ich liście
z nich powstanie życionośna
gleba

dla obsługi to były piękne dni

Przesiedleńcy pełni wiary
że Niemcy to kulturalny naród
nie łasy na pieniądze
podobnie jak bankierzy szwajcarscy
ostoja cywilizacji
w krainie lodu i kamienia

Oni wszyscy nic nie wiedzieli
o martwych kontach
i dentystycznym złocie
diamentach zdeponowanej walucie

Przed okresem wojennym
jeździliśmy w Alpy Berneńskie
na narty bo wiodło
nam się dobrze

nim przyjechaliśmy na wschód
do pracy w fabryce
znajdującej się na końcu
ulicy do nieba
którą pędził nas anioł śmierci

 

 



 

 

 

 

 

 

 

 


 

 

 

 

 

 

 


 

Index wierszy