CHILL OUT

nie daję sobie rady mijają lata
we wszystkie dni tygodnia stoję
pod monopolowym z polskich scen
czystych artystów nie oglądam

piję tylko czystą a denaturat
też zdarza się spożywać gdy
trzęsą się mi ręce i nie ma
kabony na trunki lepsze choćby
te bez akcyzy

to nie będzie trwało wiecznie
starsza pani pokazuje palcem
dziecku popatrz ten pan co
przed sklepem się zatacza to
społeczny męt

wiem że czad zjazd po eskach
zabije mnie dżamprezka
od przedszkola do opola
tym czym skorupka nasiąkła
kira matka moja madonna!

kyrie elejson kyrie powieszę
się na krawacie




 

 

 


 

 

 

Index wierszy