Bal w Operze Wiedeńskiej

Wytworne damy mają w suknię wszyte tysiąc róż
panowie we frakach zatańczą walca gdy zabrzmią słowa „Alles walzer!”
po ceremoniale otwarcia sezonu
w ostatni czwartek karnawału po rytualnym wejściu w dorosłość debiutantów
wprowadzeniu do towarzystwa w takt „Fächer-Polonaise” opus 525
Wiedeń tańczy plotkuje bawi się dobrze zarabia najważniejsze to widzieć
i być widzianym mieć stylowe spinki do mankietów koszuli firmy Montblanc
posiąść ten wysoki status szczyt Alp i dach Europy
Zasiąść w loży pośród uprzywilejowanych czytających i piszących
wiecznym piórem które określa prestiż
„Ta biała plamka na skuwce przypomina mi pokryty śniegiem szczyt”
gwiazda o sześciu ramionach najwyższy poziom kultury piśmienniczej
odbita w szczerym złocie przyozdobiona diamentami
mogłoby być prezentem od zarządu korporacji z inskrypcją „Piękno pracy”
ludzkich rąk piszących historię dobrą albo złą są tu wszyscy święci
koronowane głowy znani politycy celebryci hollywoodzkie gwiazdy świętują
zwycięstwo optymizmu nad chaosem niebawem świat stanie w pożodze





 




 

 

Index wierszy