Alfa i Omega

dobrowolnie ogołociłem się z szat królewskich,
pozbyłem wszechmocy, by ci co mnie widzą urągali mi
i złorzeczyli.

ponoć zbytnio odstaję od zastanego świata
który zdiagnozował stygmaty choroby psychicznej,
współcześni szamani wypisują recepty na comiesięczny
zestaw pigułek

to farmakologiczny kaftan bezpieczeństwa,
po którym są trudności z chodzeniem po linii narysowanej
kredą.

słowa stają się coraz cichsze,
one przeminą wraz z wiekiem średnim, to życie porażką
całkiem niezauważalną pośród milionów innych.

czeka mnie hospicjum, dobrowolne ukrzyżowanie,
by nie być nikomu ciężarem, może przed tym ostatecznym
przestanę być prawiczkiem ze stulejką częściową.

 




 

 

Index wierszy