ABOUT

srebrzyste łososie nie dopłyną na tarło w górę rzeki
dla nich brak jedzenia nie jest dotkliwy
tak jak progi rzeczne poprzecinane przestrzenie
tamami wodnymi

nie wiem co mam powiedzieć chyba nie dotrę do krainy
obfitości brzegów jezior gdzie przyjeżdżał
Ernest Hemingway na moim parapecie zakwitł aloes?

mój śmiech życie bez fuksów w tym wcieleniu skończę
w domu wariatów może następne życie przyniesie
coś odmiennego



 

 

 


 

 

 

Index wierszy