Przyległe wspomnienia
Pozostawiłem własne dzieciństwo w żerdziach szałasu,
by obcowało z duchami ogniska domowego, z nic
nieznaczącymi przodkami z linii Adama i Ewy.
Chylę się ku śmierci tak jak cała przyroda, z roślinami
i zwierzętami, pośród bezmiaru, w którym armady
kolonizują nowe lądy, nową kompilacją genów.
Ta linia odchodzi w niepamięć żadnych spadkobierców,
duchowość współczesnych to mądrość liczykrupów,
sprzedających małe co nieco z idei syfilitycznych.
A tu wzorki kolorki antykwy dość odległe byty od
obowiązujących linii Upanisad - w racjonalizacji ofiary.
Przygody Koziołka Matołka poszukującego mitycznego
Pacanowa, gdzie to "kozy kują".